Sowy, sowy......
Fascynują wielu. Ostatnio bardzo modny motyw, który znaleźć można na prawie wszystkim.
Ja sowami zafascynowałam się całkiem niedawno. I nie tymi na poduszkach, kołdrach czy zabawkach, ale tymi prawdziwymi :) A to za sprawą A.kuku. Widziałam ich wielokrotnie w trakcie pracy- prawdziwi mistrzowie. No i zakochałam się ;) Najbardziej w tej :
Szczególnie, gdy dostałam ją jako pisklaczka do pilnowania w trakcie pokazu.
I tak to trwa ;)
Przyszedł więc czas na świecę z tymi dumnymi ptakami :)
Sowa- mama z sową- dzieckiem na gałęzi brzozowej
Brzozowy gaj z sowami na gałęzi, a to wszystko przełamane delikatnymi fioletowymi i żółtymi kwiatami.
Drobne listki budzącej się do życia brzozy nastrajają baaaardzo optymistycznie :)
Całość zamknięta w lodowej parafinie z wystającymi u góry kostkami parafiny.
Piękności same w sobie :)
no te sowy sa cudne ;-)
OdpowiedzUsuń